Dachówka - pytania i wątpliwości
Mam do Was pytanie odnośnie montażu rynny i pierwszego rzędu dachówki.
U nas jest to zrobione tak:
1. Do kontrłaty przymocowane są "kliny" unoszące pierwszy wiersz dachówki (nie ma łaty na sztorc).
2. Pod pierwszy rząd dachówki trafia wróblowniczka.
3. Pas nadrynnowy - rynny (wieszaki) mocowane od czoła deski (ta mocowana do klinów).
4. Efekt jest taki, że pierwszy rząd dachówek jest nieco bardziej uniesiony niż następne (inny kąt). Pojeździłem po okolicy i widzę różne rozwiązania:
a) cała połać pod tym samym kątem
b) pierwszy rząd dachówek minimalnie uniesiony (tak jest u nas)
c) pierwszy rząd dachówek minimalnie opuszczony (moim zdaniem wygląda to tragicznie)
Gdzieś czytałem, że profesjonalnie położona dachówka musi być pod tym samym kątem na całej połaci. Jak to w końcu jest? Czy uniesienie tego pierwszego rzędu ma jakiś sens, jakieś znaczenie? Wykonawca twierdzi, że rozwiązania a) i b) są poprawne, rozwiązanie c) jest niedopuszczalne.
Tak to wygląda z bliska...
Może Panowie źle wyliczyli wymiary dla klina i stąd to podniesienie...jak powinno być? W sumie teraz przerabianie tego to masakra...wszystko trzeba rozmontować. Pewnie już tak zostanie choć wolałbym wiedzieć czy to błąd czy tylko kwestia estetyki. Zawsze można później negocjować jakiś rabacik:)
Zrezygnowaliśmy jednak z deski czołowej bo dach będzie naszym zdaniem za gruby (za "ciężki"). Początkowo byliśmy do niej przekonani. Teraz widząć, że taka deska będzie miała ok 22-23 cm wysokości to zdecydowanie pogorszy estetykę dachu. Można jeszcze ewentualnie mocniej ściąć końcówki krokwi i wówczas deska będzie miała mniejszą wysokość ale chyba jednak nie będziemy ryzykować.