Cieknący komin... a mówiłem...
No i stało się... jeden z kominów gdzieś nam przecieka. Pewnego dnia przyjechaliśmy na budowę a tu zaciek na tynku w sypialni.
Zaciek na środku komina i z prawej strony przy narożniku (fotka zrobiona jak już troszkę wyschło...później postaram się wrzucić jeszcze jedną).
Ekipa od dachu wezwana i poprawki poczynione. Efekt - nadal cieknie. Ekipa twierdzi, że to nie wina obróbki wokół komina tylko niepełnych fug na kominie.
Przed budową komina rozważałem budowę z cegły pełnej. Wykonawca i kierownik odradzili mi ten pomysł bo mówili, że nie będzie ciekło jak komin postawimy z dziurawki a na pewno pieniędzy troszkę w kieszeni zostanie. No i wyszło niestety na moje. Komin systemowy obmurowany jest cegłą 7-szczelinową (po całości). Do tego zaprawa do klienkieru SOPRO. Niestety gdzieś przecieka. Nie wiemy dokładnie gdzie i jak.
Na razie kierownik radził przemalować cały komin impregnatem. Uzupełnienie fug jego zdaniem to nie najlepszy pomysł (obawy przed odparzeniem).
W czwartek rusza ocieplenie poddasza pianą. Do tego czasu i tak nie uporamy się z problemem a ocieplenia już nie przesunę. Fakt jest taki, że przy pianie nie ma ponoć znaczenia czy zamoknie czy nie (odzyskuje swoje właściwości jak wyschnie).
Jakieś pomysły? A może zmiana czapy betonowej na blachę? Byłem na kominie i widziałem, że czapa też w kilku miejscach jest popękana. Ktoś mi też mówił, że może jak zacina to wlatuje przez kanały wentylacyjne i komin przemaka od środka?
Wiem, że problem ciężko zdiagnozować ale dajcie znać co w Waszym przypadku pomogło.