Strop zalany!!!
No i stało się....strop został zalany :) Co prawda beton nie dojechał na 17 tylko 18:30 ale ważne, że dojechał. W sumie były 3 gruchy...każda dorzuciła coś od siebie ;)
Jak na inwestora przystało doglądałem pracy z bliska...
Kotłownia, łazienka i garaż...
Schody zalano w pierwszej kolejności... tutaj już prace nad wygładzaniem powierzchni...
No i druga strona...salon, kuchnia...
No i musiałem uciekać bo zrobiło się naprawdę mało wolnego miejsca. Panowie podstawili rusztowanie i można było spokojnie zejść :)
Cała procedura trwała 2 godziny. Podczas zalewania i wibrowania część betonu przelatywała przez szpary na parter...pracownik chodził i zbierał świeży beton z posadzki. Jutro z rana sprawdze jak to dokładnie wygląda bo wolałem pod świeżym stropem nie chodzić...zawsze jest ryzyko, że coś się oberwie a to jednak dom a nie cmentarz ;)